RELACJE
PATRYK PATREUHA
Na przełomie lutego i marca (29-03) 2024 roku odbył się już po raz 28. Mityng Żuławski, jak zwykle organizowany przez Bogusia Gierulskiego. Miejsce gry pozostało bez zmian tj. hotel w Warlitach Wielkich. Plusem jest dobrej jakości hotel niemniej polecałbym na przyszłość zmianę lokalizacji, i to z paru względów. Po pierwsze, szczupłość miejsca do gry (stoliki były „ściśnięte”). Po drugie, ze względu na małą liczbę miejsc hotelowych (już ponad miesiąc przed imprezą nie było miejsc w hotelu) znakomita większość osób musiała dojeżdżać, najczęściej z Ostródy, na szczęście niedalekiej (10 km). Wiązało się to z faktem konieczności dysponowania samochodem, wszak inny dojazd do hotelu był niemożliwy. Ostatnią rzeczą wartą rozważenia była oferta obiadowo-kolacyjna. Jako, że grało się w grajdołku, praktycznie jedyną możliwością było skorzystanie z pakietu oferowanego przez hotel (w trakcie przerw na obiad/kolację nie było też możliwości zamawiania jedzenia na kartę…), który nie dość, że był przeciętny, to także relacja jakości do ceny pozostawiała wiele do życzenia… Jedyne miejsce, o którym mam podobne zdanie co do oferty wyżywienia, to hotel w którym grana jest ekstraklasa (mimo wszystko, przebicie tamtej „oferty”, w mojej opinii, nie nastąpi przez najbliższe 10 lat).
Do dywagacji podam jeszcze jeden fakt ‒ stosunek wpisowego do nagród. Z roku na rok stale jest zmniejszany, niemniej doszło to już do absurdalnego poziomu. Żeby nie być gołosłownym: dla przykładu wpisowe dla teamu sześcioosobowego za same eliminacje wynosiło 600 złotych (nikomu nie przysługiwała zniżka), dodatkowo za każdy awans dalszy (półfinał i finał), 50 zł od każdej osoby. Całkowity koszt wpisowego wynosił 1200 zł, zaś nagroda za wygranie to…. 3600 zł. Nie mówię, że pasja ma przynosić dochody, jednakże nawet nie starcza to na pokrycie wszystkich kosztów, a to minimum przyzwoitości.
Standardowo, jak ostatnio zauważyłem, po serii krytycznych refleksji przyszedł czas na najciekawsze rozdania z zawodów.
Zacznijmy od quizu licytacyjnego.
Dostaliśmy:
– W AW1098765 DW107.
Obie po partii, przeciwnik spasował.
Co otwieramy i dlaczego? Odpowiedź na końcu artykułu.
AK87 | ||
S/WE | W763 | |
D5 | ||
K52 | ||
104 | WNES | 9 |
AK109 | D854 | |
AK974 | 862 | |
W9 | AD876 | |
DW6532 | ||
2 | ||
W103 | ||
1043 |
W | N Kuba | E | S Patryk |
2 | |||
ktr. | 4 | 4 | pas |
pas | 4 | pas | pas |
5 | ktr. | pas… |
2 ‒ multi;
4 – pokaż kolor transferem, lepsza karta
pas po 4 ‒ „nie wiem co robić, brak opozycji w kierach”.
Po burzliwej licytacji przeciągnęliśmy przeciwników na 5 , które de facto szło. Trzeba było od razu, w pierwszej rundzie kierów, impasować waleta, co nie jest zagraniem niemożliwym, zwłaszcza patrząc na licytację przeciwników. Niemniej, aby tak zagrać, szczególnie w meczu, potrzeba ogromnej wiary i pewności siebie. Wyobraźmy sobie co by było gdyby kiery dzieliły się 3-2 z waletem u S. Nie chciałbym być wtedy w skórze rozgrywającego…
Na drugim stole nasi skontrowali 4 , bez dwóch, więc zapisujemy 11 impów.
‒ | ||
W/Obie | W743 | |
K9 | ||
AKW8753 | ||
AK10987 | WNES | D643 |
D10 | A | |
A85 | DW632 | |
96 | D42 | |
W52 | ||
K98652 | ||
1074 | ||
10 |
W | N Patryk | E | S Kuba |
1 | 2 | 3 | pas |
4 | 5 | ktr. | pas… |
Wydawało mi się, że licytacja z karty N jest automatyczna. 7-4 i renons w ich kolorze. Okazuje się, że najlepiej było dać kontrę! Kuba odszedłby w 5, których nie sposób obłożyć. Niemniej jednak kontra, delikatnie rzecz ujmując, jest daleka od oczywistości. Na drugim stole nie zdecydowali się na obronę, zatem dopisujemy 10 impów!
D983 | ||
N/Nikt | 1074 | |
3 | ||
W10976 | ||
AW | WNES | 76542 |
A63 | K852 | |
DW1092 | ‒ | |
AD8 | K543 | |
K10 | ||
DW9 | ||
AK87654 | ||
2 |
W Patryk | N | E Kuba Bazyluk | S |
pas | pas | 1 | |
1BA | pas | 2 | pas(?) |
2 | pas | 2 | 3 |
ktr. | pas… |
Rozdanie ewidentnie pokazujące kompletne niezrozumienie gry na maksy. W jakim celu pasujemy po 2 żeby później samemu licytować 3? Pasując, nie dość, że daliśmy przestrzeń przeciwnikom do odlicytowania się to jeszcze ułatwiliśmy możliwość skontrowania. Pewnie, gdybyśmy weszli 2 to również gralibyśmy je z kontrą, jednakże ma to znacznie więcej sensu, wszak zmienia trochę licytację i sprawdza ustalenia przeciwników (czy bezpośrednia licytacja 2/ obiecuje piątkę, czy może czwórkę? Czy pas wyklucza czwórkę starszą, itp.)
KW1084 | ||
S/Nikt | D97 | |
D2 | ||
1054 | ||
765 | WNES | D2 |
KW864 | 105 | |
86 | W10743 | |
KD7 | A963 | |
A93 | ||
A32 | ||
AK95 | ||
W82 |
W | N Kuba Bazyluk | E | S Patryk |
1BA | |||
pas | 2 | pas | 2 |
pas | 2BA | pas | 3BA |
pas… |
Lekka dygresja co do licytacji, wszak pod tym względem jest to dosyć ciekawe rozdanie. Co zalicytować z kartą S? Można 3BA, można 4. Partner swobodnie może mieć układy od 5332 do 54 jak i czasem 5-5 ‒ standardowo jego opcje z kartą inwitującą po 2 są ograniczone do 2BA i 3. Każda moja odzywka poza pasem i 3 (prawie)automatycznie jest przyjęciem inwitu. Odzywka 3 musi wskazywać 5 kierów i próbę gry w kiery (końcówki rzecz jasna). Natomiast odzywki 3 i 3 jako odzywki wskazujące trefle lub kara i chęć gry 5 w młody wydają się kompletnie bezsensowne. To co bym proponował to zastosowanie tych dwóch odzywek do przekazania różnych intencji. Odzywka 3 wskazywałaby warunkową akceptację, czasem partner ze składem 5-5 ma zazwyczaj słabszą kartę i można zatrzymać się w 3 w młodszy kolor. Natomiast 3 jest akceptacją inwitu ze składem 4333 ‒ szukamy, którą końcówkę zagrać: 3BA czy 4. Przy takich ustaleniach powinienem zalicytować 3, po którym najpewniej zagralibyśmy te same 3BA.
Co do rozgrywki, dostałem wist w 6, teoretycznie, przy rozważaniu pojedynczego koloru, najlepiej postawić 9 (przy królu z lewej jest to bez znaczenia, natomiast dodatkowa szansa to W10) jednakże nie można lekceważyć groźby oddania czterech trefli. Wstawiłem więc damę, a w następnej lewie zagrałem blotkę pik do 9 (wydaje się, że jest to zagranie przeciw sali, ale gdy gramy nietypowy kontrakt nie ma co sobie tym głowy zaprzątać). Nawet jeśli nie wezmę lewy, to przeciwnikom w drugiej lewie trudniej będzie znaleźć odwrót treflowy. Akurat dama pik stała, przeciwnicy nie odrzucili się od kara, więc ukontentowałem się 10 lewami wartymi prawie 90%.
Wracając do problemowego rozdania, przedstawionego na początku. Karta jest trudna co do oceny tego, co jest optymalnym otwarciem. Osobiście zróżnicowałbym to na przy dwóch typach gry: meczowej i turniejowej. Co prawda w obu sytuacjach otwarcie 5 nie jest polecane (szczególnie w meczu ‒ czasem będziemy grali 5, gdzie swobodnie może nam wychodzić 7, zaś na maksy rozdanie to tylko 100%, czasem takim otwarciem utrudnimy grę przeciwnikom). Najbliżej mi do otwarcia 4 i to z dwóch powodów. Po pierwsze, jesteśmy po partii, więc taki blok obiecuje już niezłą kartę. Po drugie, otwarcia na drugiej ręce ZAWSZE powinny być jak najbardziej konstruktywne, gdyż w takim samym stopniu blokujemy partnera, jak i przeciwnika. Zobaczmy całe rozdanie:
AKW1084 | ||
E/Obie | A87 | |
K | ||
A83 | ||
9532 | WNES | D76 |
D109632 | K54 | |
2 | D43 | |
K2 | 9654 | |
– | ||
W | ||
AW1098765 | ||
DW107 |
Po popartyjnym otwarciu 5 z ręką N trudno wyobrazić sobie rękę partnera, z którą nie wygra się szlema w karo. Można rozważać jeszcze 7BA jednakże jak partner ma dziewięć kar z AW10, to szanse wygranej znacznie maleją. Jak wspominałem, na maksy zero jest tylko zerem, zaś w meczu różnica to 17 impów…
A swoją drogą, czy po otwarciu 5 odzywka 5BA to pytanie o 5 wartości, czy o honory karowe?
Czasem partner może mieć nawet na popartyjne 5 dziesięć kar bez asa ani króla… Wtedy jakakolwiek konwencja przyda się partnerowi otwierającego, gdy ma kartę taką, jak w tym rozdaniu. A czasem może przyjść jeszcze lepsza, ale uboższa w kara, np.
AKW10xx AKx x AKx
albo coś podobnego z renonsem karo… Czy musimy wtedy strzelać w ciemno?
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.