CZY BRYDŻ NA ŚWIECIE UMIERA?

OPINIE

RADOSŁAW KIEŁBASIŃSKI

Do postawienia tytułowego pytania skłoniła mnie liczba zaledwie 35 drużyn,  które  startują  w  najważniejszej konkurencji – open – na tegorocznej olimpiadzie brydżowej w Buenos Aires. To dwa razy mniej niż w szczytowym okresie, gdy do olimpiady przystępowało w open ponad 70 drużyn. Ale by realnie ocenić skalę problemu, wystarczy się porównać do naszych najbliższych „kuzynów” – w tegorocznej olimpiadzie szachowej w Budapeszcie swoje reprezentacje wystawiło 195 krajów. Przepaść.

Jose Damiani, wieloletni prezydent Światowej Federacji Brydża (WBF), uważa, że umieranie naszej dyscypliny spowodowane jest faktem, że przespaliśmy możliwości, jakie daje Internet. O zaletach i wadach takiego uprawiania brydża rozpisywano się od…

Aby przeczytać ten artykuł w całości i uzyskać dostęp do pozostałych treści premium zakup subskrypcję

Udostępnij

Komentarze

Dodaj komentarz