DARZILLI, CZYLI ONE OVER ONE NA NOWO (5)

LICYTACJA

GRZEGORZ DARKIEWICZ – MONIUSZKO

W poprzednich dwóch odcinkach przybliżyłem koncepcje multirewersu i darfitki, które stanowią istotę konstrukcyjną prezentowanej koncepcji. Teraz chciałbym poniekąd wrócić do tematów bardziej przyziemnych i przedstawić schematy, które mogą się przydać w każdym systemie, czy to pełnostrefowym, czy Wspólnym Języku. Niniejszy odcinek chciałbym poświęcić podniesieniu amerykańskiemu, czyli elastycznej koncepcji podniesienia koloru partnera, która dopuszcza z pewnymi typami rąk jedynie trzykartowy fit w kolorze odpowiedzi one-over-one.

W Polsce przez dość długi czas obowiązywała sztywna reguła, że podniesienie koloru partnera wymaga koloru czterokartowego. Obecnie zaczyna się to zmieniać – coraz więcej zawodników dostrzega walory podniesienia z trójki przynajmniej z układami 5431…

Aby przeczytać ten artykuł w całości i uzyskać dostęp do pozostałych treści premium zakup subskrypcję

Udostępnij

Komentarze

3 odpowiedzi do „DARZILLI, CZYLI ONE OVER ONE NA NOWO (5)”

  1. Jacek Sikora

    Nie jestem pewien czy podane tutaj przykłady pokazują faktyczną przewagę podnoszenia z trójek.
    Licytacja WJ przykładzie pierwszym może przebiegać zupełnie nieskomplikowanie:
    1♦-1♥
    2♣-3♣
    3♥-3BA

    Licytacja w przykładzie 2 to nieco większe wyzwanie, bo należałoby się posiłkować Gadżetem Gawrysia, czyli jedną konwencję zastępujemy inną, aczkolwiek one mogą współistnieć niezależnie.Wtedy może pójść tak:
    1♦-1♠
    2♣-2♥*
    2♠-2BA**
    3♠-4♣
    i tak dalej

    * Gadżet
    ** GF

    Partner namawia mnie na podniesienie amerykańskie, i widzę pewną przewagę w grze na maksy, w strefie końcówki widzę także potencjalną przewagę, natomiast w strefie szlemowej zabrana jest przestrzeń na kolejne pytania.


    1. Jacek Sikora

      Dodam jeszcze tylko, że w przykładzie 1 jeśli inwit nie zostanie przyjęty, to zapewne ze słabszą ręką i to na 7 atutach na wysokości 3.


  2. Grzegorz Darkiewicz-Moniuszko

    Jacek, dziękuję za uwagi. Zachęcam, żebyś się wgryzł w proponowane przeze mnie rozwiązania, że „nie taki diabeł straszny”. Rozwiązania się uproszczą, jeżeli zrezygnujesz z podniesienia amerykańskiego z monokolorem.

    Co do Twoich uwag:
    AD 1. W mojej ocenie ręka E jest za słaba na inwit „w stronę bez atu” (moźna z nią się pokusić tylko o inwit „w stronę 4 kier” po wczesnym rozpoznaniu fitu). Odzywka 3 trefl, którą proponujesz, moim zdaniem, może wchodzić w rachubę tylko we Wspólnym Języku, i to ze względu na skądinąd fatalną dwuznaczność rebidu 2 trefl (4 kara – 5 trefli lub 5 kar – 4 trefle), co nie zmienia faktu, że jest to tylko „mniejsze zło” – bo ręka jest za słaba na inwit. W systemie naturalnym negatywny wybór 2 karo uważam za odzywkę oczywistą

    AD 2. Mi chodziło o przypadek, w którym partner daje jakiś inwit „w stronę bez atu” a my mamy dół (ok 11 PC) z trzykartowym fitem. Wydaje mi się, że zastosowanie gadżetu Gawrysia nie dotyczy takiego problemu – popraw mnie, jeżeli się mylę.

    AD 3. (wejście w strefę szlemową). Rozumiem obawę – dokładając podniesienia z trójki zwiększamy dyspersję (liczbę układów) w rebidzie 2 w kolor starszy, co niesie ryzyko utraty precyzji, bo opisanie ręki zabiera więcej przestrzeni. Jeżeli jednak się wgryziesz w sekwencję, to okaże się, że przy rękach z 4-kartowym fitem tracisz jedynie 2 szczeble licytacji (np 1 karo – 1 kier – 2 kier – 2 pik – 2BA oznacza podniesienie z 4ma kierami, czyli tracisz jedynie 2 szczeble w stosunku do podniesienia 2 kier), i – nie wchodząc w szczegóły – pozostaje naprawdę więcej niż komfortowa przestrzeń do rozwinięcia szlemikowego. Moim zdaniem narysowanie rozdania, po którym można dojść do szlemika/szlema po rebidzie 2 kier tradycyjnym, a nie można po podniesieniu amerykańskim będzie dużym wyzwaniem.

    AD 4. Tak, proponowane rozwiązania wiążą się z koniecznością gry na siedmiu atutach na wysokości 3 przy “nieprzyjętym inwicie”. Tyle, że … takie kontrakty są na ogół dobre i wygrywane.
    Nie dyskutowałem tego w szczegółach w poprzednich artykułach, ale filozofia w Darzilli jest taka, że inwit na pięciokarcie może być ostrzejszy, a na czterokarcie musi być bardzo odpowiedzialny. Rekompensowane jest to większą agresywnością otwierającego przy wyborze rebidzie- skok w 3 kier jest dawany z siłą na “2 i pół” kiera (“blok-inwit”), a z prawdziwym inwitem ok 16 PC przechodzi się przez darfitkę. Można powiedzieć, że ta koncepcją rebidów jest dopasowana do specyfiki licytacji po podniesieniu amerykańskim – odpowiadający mając świadomość, że maksymalne ręce z czterokartowym fitem są wyłączone z rebidu 2 w kolor starszy, może inwitować dużo odpowiedzialniej.


Dodaj komentarz