MÓJ „DRUGI RAZ” W MEMORIALE WOJTKA SIWCA Darmowy artykuł

RELACJE

MARCIN KUFLOWSKI

5. Memoriał Wojciecha Siwca, rozgrywany w ramach lutowej eliminacji Korespondencyjnych Mistrzostw Polski – tak się złożyło – grałem podczas obozu dolnośląskiej kadry młodzików i juniorów młodszych w Stasikówce. Już sam fakt, że był to turniej młodzieżowy, nieco wyjaśnia, skąd nieco większa szansa na osiągnięcie dobrego wyniku. Ale byłbym bardzo niesprawiedliwy względem mojej partnerki, 13-letniej Hani Jaworskiej, gdybym zbagatelizował to osiągnięcie i umniejszył jej sukces. A dlaczego tytułowy drugi raz? Bo już raz, przed pięcioma lata (tak, numerację memoriałów nieco wstrzymała pandemia) – ten turniej wygrałem, by kilka dni później tę wygraną stracić. Wtedy partnerował mi jeszcze młodszy (wówczas 10-letni) Ignacy Kotewicz. Ale rozegraliśmy za mało (27 rozdań), choć dzisiaj jest to już liczba rozdań dopuszczalna (mało tego, można zagrać nawet 24, jeśli turniej ma pauzę).

Pierwsza szóstka turnieju: (grało 776 par w 49 ośrodkach):

1. H.Jaworska – M.KuflowskiDS/MP 76.17%
2. B.Kupczyk – E.KupczykKP 68.04%
3. W.Adamkiewicz – K.GłowackiMA 66.64%
4. A.Gotwald – A.KaźmierczakLD 66.03%
5. W.Gorczewski – W.KurowskiKP 65.53%
6. A.Lonski – A.TwardowskiPM 64.85%

Dość jednak tych przydługich wstępów i pora przejść do prezentacji, jak to się robi, unikając rozdań z błędami kardynalnymi rywali, by nie chwalić się, że trochę szczęścia jednak mieliśmy. Ale bez tego elementu 76%, nawet w turnieju młodzieżowym, ciężko nagrać.

Zacznę od rozdania 20, w którym trafnie licytowaliśmy.

Rozd. 20
Obie/W
spade icon 6 2
heart icon 10 8 7 5 2
diamond icon A K 7 5
club icon 4 2
spade icon 9 5 4
heart icon K 9 6
diamond icon W 6 2
club icon K 10 7 6
WNES spade icon K W 7
heart icon W 4 3
diamond icon D 8 3
club icon D W 9 5
spade icon A D 10 8 3
heart icon A D
diamond icon 10 9 4
club icon A 8 3

Z ręką S w układzie 5332, porządnymi zatrzymaniami w starych i spodziewanymi problemami ze zbilansowaniem licytacji po odpowiedzi partnerki (w dodatku ona grająca WJ-em, w którym ja znam tylko prosty schemat odpowiedzi na odwrotkę) – zdecydowałem się na 1BA. Hania transferem pokazała kiery i po moim przyjęciu transferu, uznała, że na inwit nie ma. Nagroda przyszła podwójna, bo raz, że był to najlepszy możliwy kontrakt, a dwa – z ręki W faktycznie wist pikowy (skoro nie padło otwarcie 1 spade icon ) się narzuca! Po tym wiście nie było problemów ze zgarnięciem 11 lew – dzięki wyrobieniu pików, oddałem tylko dwie lewy atutowe. Wynik +200 został wyceniony na blisko 87%.

W kolejnym rozdaniu bardzo dobrze współpracowaliśmy w obronie, dobrze rozczytując skład ręki rozgrywającej i wcześniejszy błąd licytacyjny, który ustawił nasze rywalki w bardzo trudnym położeniu.

Rozd. 16
WE/W
spade icon A 7 3
heart icon 10 9 7 6 5
diamond icon A 8
club icon 9 5 2
spade icon D 10 4 2
heart icon W 4 3 2
diamond icon 5 4 3
club icon K 7
WNES spade icon K 9
heart icon A 8
diamond icon K D 6 2
club icon A 8 6 4 3
spade icon W 8 6 5
heart icon K D
diamond icon W 10 9 7
club icon D W 10

Zawodniczka E zdecydowała się otworzyć 1BA, na co W odpowiedziała staymanem. Po 2 diamond icon od partnerki, postanowiła – słusznie – nie inwitować przez 2BA, tylko spróbować znaleźć trójkę pików u partnerki poprzez 2 spade icon . Wist kierowy pobity w stole asem, ode mnie król. Rozgrywająca zagrała w kiera, uznając, że przynajmniej raz powinna spróbować kiera przebić w stole. Pobiłem, bo musiałem, i odwróciłem w trefla. Rozgrywająca wzięła dwa górne trefle i trzecią rundę koloru przebiła w ręce, ale dziesiątką. Teraz nastąpiła – konsekwentnie – próba przebitki kiera dziewiątką atu, zakończona nadbiciem waletem z mojej strony. Odwróciłem w pika, spodziewając się już asa u partnerki. Hania dobrze odczytała rozdanie, kontynuując czwartą rundą kierów. Znów zatem przebiłem i zagrałem w karo. Hania zabiła asem i odegrała w karo. Teraz rozgrywająca zagrała ponownie trefla, podbiłem się piątką atu, co zmusiło ją do przebicia tej lewy damą. Gdy spróbowała wziąć lewę karową, Hania wzięła lewę na trójkę pik, następnie odciągnęła siódemkę pik (pamiętała, że się wyrobiła!) i odegrała dobrego kiera. To rozdanie dało nam 100% w lokalnym turnieju i również niemal pełnego maksa w kraju.

A na koniec rozdanie, które zabrało nam parę punktów procentowych, ale dobrze oddaje bojowe nastawienie wychowanki Marka Czerniawskiego z Legnicy i Mirki Stachury z Miłkowic, gdzie Hania trenuje.

Rozd. 18
NS/E
spade icon A K W 10 6
heart icon W
diamond icon A D 7
club icon A D W 7
spade icon 4
heart icon D 10 9 8 5 3
diamond icon 9 3 2
club icon 9 8 2
WNES spade icon 8 5 3
heart icon K 6 4
diamond icon K 6 5 4
club icon K 10 3
spade icon D 9 7 2
heart icon A 7 2
diamond icon W 10 8
club icon 6 5 4

Hania otworzyła WJ-owym treflem, grzecznie odpowiedziałem 1 spade icon , po odwrotce – równie grzecznie, że jestem słaby na czwórce, a potem już za wiele do gadania nie miałem, bo w dwóch sprawnych ruchach Hania była już w szlemiku pikowym, którego mnie przypadło rozgrywać. Po wyeliminowaniu kierów i ściągnięciu dwóch rund atutów, gdy okazało się, że te nie dzielą się łaskawie 2-2, spróbowałem dać sobie ekstra szansę zagraniem na błąd rywala. Zaniechałem więc ściągania atu po raz trzeci i po prostu wykonałem pierwszy z impasów, treflowy. Ale siedząca na E Maja Schroeder z Klubu Logicznego Piechowice, ani sekundy nie zastanawiała się czym odejść po wzięciu na króla, kładąc przed sobą blotkę atu… A że drugi z impasów też nie wychodził – przegrany szlemik dał nam ledwie 22% (choć – o dziwo – w młodzieżowym turnieju nieco więcej, bo 40%).

Gratulacje dla Hani, która przez niemal wszystkie rozdania turnieju przeszła w pełni skoncentrowana (z jednym małym wyjątkiem) i bojowo nastawiona. Grała jeszcze troszkę zbyt szybko, co przy nieco mniej zaawansowanych rywalach się nie zemściło wprawdzie, ale jeśli jeszcze troszkę poprawi się w tym właśnie zakresie, by lepiej planować kolejne posunięcia, to z tej mąki będzie fajny brydżowy chleb! Brawo, Hania! Gra z Tobą była przyjemnością!

Udostępnij

Komentarze

Dodaj komentarz