OPINIE
MAREK WÓJCICKI
Muszę przyznać, że do pisania artykułu otwierającego wydanie styczniowe siadałem z pewną tremą. Co prawda już od mniej więcej dwóch tygodni funkcjonujemy w nowej rzeczywistości, ale ciągle jeszcze nie jestem oswojony z tą sytuacją – takie możliwości, jak chociażby brak ograniczeń co do objętości, czy natychmiastowe oddanie artykułu w ręce Państwa tkwią gdzieś z tyłu głowy i narzucają inne podejście do tekstu. Mam nieodparte odczucie jakbyśmy zaczynali od nowa.
Może spróbuję Państwu przedstawić, w jaki sposób będzie się ukazywał styczniowy „Brydż”, zresztą ten model będzie dotyczył także każdego kolejnego miesiąca. W kolejnych dniach, czasem pewnie co drugi dzień, czasem może dwa-trzy jednego dnia – trudno tutaj narzucić jakiś stały harmonogram – będą się ukazywać kolejne artykuły. Oczywiście wszystkie działy, które były w wersji drukowanej – quizy, pojedynek mistrzów, konkurs licytacyjny, technika, historia, relacje, humor, pewnie czasem także coś „z innej beczki” – będą nadal kontynuowane. Autorzy też pozostają z nami w komplecie. Łączna „objętość” będzie na pewno nie mniejsza niż standard wersji drukowanej, gdzie zwykle było to 72 strony. Te materiały, sygnowane bieżącym wydaniem, będą trafiały do działu „BRYDŻ” (vide – aktualny wstępniak).
Jednocześnie cały czas będziemy rozbudowywać część strony, którą nazwaliśmy „Zasoby”. Na razie wstawiamy tam materiały z archiwalnych bądź bieżących numerów „Brydża”, jednak planujemy wyjść poza te ramy. Mogę już teraz zdradzić, że – na przetarcie szlaku – rozpoczynamy prace nad umieszczeniem tam pelnej, wydanej na papierze książki „SAYC po polsku”.
Organizacja tego działu jest podobna, jak „Brydża”, ale ze względu na ilość i zakres dostępnych tutaj materiałów konieczne było dodanie systemu filtrowania. Staraliśmy się, aby był on możliwie czytelny i intuicyjny, niemniej docenimy wszelkie uwagi i propozycje na jego usprawnienie. Jeżeli czytelnik nie zastosuje żadnych filtrów, będzie widział ostatnie materiały o które „Zasoby” zostały uzupełnione wg daty dodania.
To w zasadzie tyle o naszej nowej rzeczywistości. Prosimy o wzięcie pod uwagę, że strona funkcjonuje od mniej więcej dwóch tygodni. Co prawda zespół redakcyjny i twórcy strony starali się aby była ona jak najbardziej jasno i prosto skonstruowana, a materiały były czytelne i łatwe do znalezienia, ale zdajemy sobie sprawę, że jeszcze co nieco będzie do poprawy. Jesteśmy jak najbardziej otwarci na krytykę i propozycje poprawek, w końcu ta strona ma być jak najbardziej przyjazna dla Państwa. Prosimy o uwagi w komentarzach do artykułów bądź mailowo na adres office@bridge.com.pl.
A czego życzylibyśmy sobie, a także i Państwu, w Nowym Roku? Poza standardowym „zdrowia, wszelkiej pomyślności, itp.”?
Satysfakcji płynącej z gry w brydża, zadowalających wyników, jak największych sukcesów, dla każdego na jego własną miarę, udanych impasów, przymusów, wylicytowanych szlemów…
A co nas czeka w 2025 roku?
Te same co roku rozgrywki ligowe, turnieje lokalne i ogólnopolskie. Otwarte mistrzostwa Europy w Poznaniu, w których pewnie wystąpi większa niż zwykle grupa rodaków. Oby znalazło to odzwierciedlenie w wynikach.
A na najwyższym szczeblu? Drużynowe mistrzostwa świata. Po niezbyt udanych ubiegłorocznych mistrzostwach Europy, w mistrzostwach świata wystąpią dwie nasze reprezentacje – w konkurencji kobiet i seniorów. Mamy bardzo ciekawą i motywującą sytuację – w Venice Cup i d’Orsi Trophy zagrają te drużyny, które na olimpiadzie w Buenos Aires odpadły w pierwszej rundzie play off. Nie zagrają w mistrzostwach świata mistrzowie olimpijscy open i mikst!
Czy reprezentacje – kobieca i seniorów – nawiążą do wyników z Buenos dwóch pozostałych naszych teamów? Obie będą na pewno w gronie faworytów. Życzę im, aby „domknęły” pulę i zdobyły złotem medale, wieńcząc dwuletni cykl imprez mistrzowskich polskim wielkim szlemem!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.