„BRYDŻ” 50 LAT TEMU
ROMAN KRZEMIEŃ
Na początku jest krótki opis 31. DME w Tel Awiwie. Ze względu na ówczesną sytuację polityczną nie wzięły w niej udziału reprezentacje „demoludów” czyli Czechosłowacji, Polski (obrońcy brązowego medalu z poprzednich DME), Węgier i oczywiście Libanu. W sumie startowało tylko 19 reprezentacji. Zwyciężyli Francuzi przed Włochami (bez żadnego członka Blue Teamu) i Norwegią.
Oto dwa ciekawe rozdania:
AW9543 | ||
– | ||
KD85 | ||
854 | ||
D | WNES | 10873 |
DW96 | 10752 | |
W102 | 976 | |
AKW62 | 97 | |
K6 | ||
AK843 | ||
A43 | ||
D103 |
Mecz Francja – Austria. Christian Mari (S) rozgrywał 3BA. Wist w K, a następnie D. Mari przepuścił damę! Teraz nie mógł już przegrać kontraktu bez względu na rozkład.
Piękną rozgrywką popisał się też Dirk Schroeder w meczu RFN – Szwajcaria:
K9 | ||
KW109 | ||
D10 | ||
A10853 | ||
W8632 | WNES | A105 |
62 | 765 | |
765 | 9843 | |
KDW | 964 | |
D74 | ||
AD83 | ||
AKW2 | ||
72 |
Schroeder rozgrywał 6 po ataku K. Po krótkim namyśle rozgrywający przepuścił. Trudno się dziwić W, że ponowił trefla. A dalej było już prosto. Oczywiście istniała teoretyczna szansa wygrania kontraktu (podział atutów 3-2, kar 4-3 i trefli 3-3, przy czym cztery kara muszą być przy trzech atutach – zgrywamy dwa razy atu orz cztery razy kara zrzucając piki, a następnie wychodzimy w trefle i po dowolnym zagraniu obrony wyrabiamy trefle przebitką), ale Schroeder słusznie postawił na psychologię.
W artykule „Przepuszczenie” Henryk Niedźwiedzki przedstawia kolejny genialny wist Pietro Forqueta:
K109 | ||
532 | ||
KDW105 | ||
AD | ||
A73 | WNES | D6 |
4 | ADW97 | |
863 | 42 | |
K98532 | W1064 | |
W8642 | ||
K1086 | ||
A97 | ||
7 |
Mecz Włochy – Szwajcaria.
N otworzył 1, E wszedł 1, po czym S – Tony Trad – rozgrywał 4.
Forquet zawistował w kiera, jego partner zabił asem i zagrał w damę. S postawił króla, a Pietro ….2. To zagranie uniemożliwiło wygranie kontraktu, bo rozgrywający nie mógł już przeszkodzić w dojściu E do ręki i odebraniu lewy kierowej. Jak wyjaśniał to zagranie Forquet:
„To nie było takie trudne. Przecież jasne, że rozgrywający ma w ręku K, [k]A oraz pięć pików. Jednak drugą damę pik mógł mieć mój partner. Wówczas tylko przepuszczenie dawało pewność, że dojdzie on do ręki i umożliwiało odegranie kładącej lewy kierowej. Gdybym przebił króla kier, to Trad zagra piki z ręki, i jak przepuszczę, zabije królem, gdyż nawet udany impas dziesiątką nie uchroniłby go od wpadki. Przepuszczając ryzykowałem tylko nadróbkę.”
A nie mógł Pan przebić króla kier asem pikowym? – zapytał jeden z kibiców.
„Przepuszczając miałem drobną szansę, że gdy partner zamiast damy będzie miał waleta pik, to może na niego dostać lewę, jeśli rozgrywający założy u mnie AWxx w tym kolorze”.
I jeszcze „Pierwsza lewa” Lesława Stadnickiego:
KW | ||
63 | ||
DW108 | ||
97652 | ||
D986 | WNES | A7 |
KD | AW952 | |
AK72 | 9643 | |
AKW | D10 | |
105432 | ||
10874 | ||
5 | ||
843 |
Mecz Francja – Nowa Zelandia na Olimpiadzie w Wenecji w 1974.
Jeden z czołowych graczy świata – Jean Michel Boulenger rozgrywał 6BA po wiście w D. Boulenger automatycznie przepuścił, a wtedy N zmienił atak na W. Rozgrywający zabił asem i już nie mógł wygrać. A wystarczało zabić pierwsze karo i odwrócić w blotkę sprawdzając podział tego koloru. Jeżeli teraz N zagra w waleta pik, to rozgrywającemu nie pozostanie nic innego niż go przepuścić. A jak N wyjdzie w co innego, to za chwilę znajdzie się w przymusie pikowo – karowym.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.