"Brydż" - najstarsze polskie pismo brydżowe. Od 1.01.2017 jestem jego redaktorem naczelnym i wydawcą. Można tutaj znaleźć sporo materiałów, które są z "Brydżem" związane.
"Brydż" - październik 2016
Już w sprzedaży najnowszy numer "Brydża", a w nim, jak zwykle, sporo ciekawych materiałów. Większość zajmują relacje z olimpiady, która we wrześniu odbyła się we Wrocławiu
Kadrę czas zacząć - artykuł z wrześniowego "Brydża"
KADRA? PEWNIE W KOŃCU TAK!
Niewielu chyba trzeba przekonywać o potrzebie prowadzenia regularnych rozgrywek kadrowych. Spełniają one, poza zasadniczym - współzawodnictwem o prawo gry w reprezentacji Polski - do spełnienia także kilka celów, które zapatrzonym w drużynę narodową mogą umykać. Po pierwsze, dają szansę na pogranie na IMP na silną opozycję w długodystansowym turnieju, co jest czymś zupełnie innym od turn...
Anglik Tony Forrester nie bez powodu jest uważany za jednego z najlepszych graczy świata. Pod koniec lat osiemdziesiątych regulamin kwalifikacji do reprezentacji Wielkiej Brytanii był mniej więcej taki: „w reprezentacji gra Forrester z wybranym przez siebie partnerem, plus dwie najlepsze pary z rozgrywek eliminacyjnych”. W chwili obecnej gra głównie w wielkich turniejach amerykańskich. Stamtąd pochodzi poniższe rozdanie, dobrze i...
W „Brydżu”, pod koniec lat pięćdziesiątych, a może na początku sześćdziesiątych, został opublikowany cykl artykułów pod tytułem „Broń atomowa”. Nie miał on nic wspólnego z ówczesnym wyścigiem zbrojeń pomiędzy wiodącymi mocarstwami, ani z będącym wtedy „trendy” jego potępieniem. Tak nazwał autor fortele - jego zdaniem psychologia ma w brydżu siłę broni atomowej. Nie wypada się z nim nie zgodzi...
W poprzednim odcinku pokazałem rozdania z Bermuda Bowl 1958. Czy Amerykanie mogli coś zrobić? Chyba byli bezsilni. Poza tym, ich podejście do prawa i podejrzeń dobrze charakteryzuje zdarzenie, jakie miało miejsce podczas Bermuda Bowl 1963 w Saint Vincent (we Włoszech!) - kapitan drużyny amerykańskiej, John Gerber, otrzymał od niezidentyfikowanego Włocha list z propozycją ujawnienia metod „cynkowania”, stosowanych prz...
Amerykanie wielokrotnie sugerowali, że wieloletnia supremacja Blue Teamu nie jest spowodowana wyłącznie technicznymi przewagami graczy włoskich, ale że stosują oni także „wspomaganie”. Celował w tym zwłaszcza Albert Sheinwold. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość oficjelom amerykańskim, że próby robienia publicznego szumu na ten temat, nie poparte dowodami, gasili natychmiast, zawieszając osoby podejmujące takie próby.
Na kanwie poprzedniego artykułu o rewelacjach Burgaya na temat Blue Teamu, chciałem pokazać dwa przykłady trafności poprzedniego Blue Teamu, opisane przez Freddie Sheinwolda, pochodzące z dawnych meczów o Bermuda Bowl.
W styczniu 1976 roku Leandro Burgay, czołowy zawodnik włoski, producent telewizyjny (m.in. późniejszy mistrz świata teamów transnational z Hammamet 1997) zgłosił się do ówczesnego prezesa włoskiej federacji brydżowej, Luigi Firpo, i przedstawił zapis swojej rozmowy telefonicznej z jednym z członków Blue Teamu, mistrzem świata z lat 1973 i 1974, Benito Bianchim. W rozmowie tej Bianchi rzekomo wyłożył alfabet nielegalnych sygn...
Benito Garozzo to jeden z członków legendarnego Blue Teamu. Nie wydofał się z reprezentacji w latach 70-tych, ale grał w niej jeszcze dość długo, chyba do mniej więcej 1984 roku. Do dzisiaj aktywnie uczestniczy w życiu brydżowym, a ostatnim sukcesem jest srebro w otwartych drużynowych mistrzostwach Europy w Ostendzie 2013, gdzie w finale, grając w teami Zaleski uległ Mazurkiewiczowi.
W 1937 zorganizowano w Budapeszcie pierwszy turniej drużynowy o Mistrzostwo Świata. W finale spotkała się drużyna Ely Culbertsona, reprezentująca USA, z drużyną Austrii.
Przybycie drużyny Culbertsona, opromienionej sukcesami w USA, prowadzącej nieustanną kampanię marketongową w mediach amerykańskich, spowodowało znaczne zainteresowanie. Tym większą sensacją byłą jej porażka w mistrzostwach. Trzeba przyznać, że Am...
Pierre Jais i Roger Trezel to chyba najbardziej utytułowana para w historii francuskiego brydża. Zdobyli potrójną koronę – mistrzostwo świata parami (1962), Bermuda Bowl (1956) i mistrzostwo olimpijskie (1960) (Poza nimi mogą się tym pochwalić jedynie Meckstroth – Rodwell, Hamman – Wolff, Branco – Chagas oraz Fantoni – Nunes).
Amerykanie byli przekonani, że para ta nie gra czysto. We wspomnieniach Hammana można prz...
W latach 1973-1974 wiele sukcesów w turniejach parami, zarówno we Włoszech, jak i w prestiżowych imprezach międzynarodowych, odniosła mniej od graczy Blue Teamu znana para włoska – Gianfranco Facchini i Sergio Zucchelli. Wygrali między innymi otwarty turniej par Cino del Duca oraz turniej dla zaproszonych par Sunday Times. W dużych europejskich turniejach nagrywali po 70%. Zaowocowało to ich powołaniem do reprezentacji ...
Terence Reese i Boris Schapiro byli, chyba słusznie, uważani za jedną z najlepszych par świata lat pięćdziesiątych i początku sześćdziesiątych. Ich wyniki – m.in. tytuły drużynowych mistrzów Europy w latach 1948, 1949, 1954, 1963, wicemistrzostwo świata parami 1962 (za inną parą, o której także tutaj piszę – Jais – Trezel), II miejsce w olimpiadzie drużynowej 196...
O sztuczności i naturalności - artykuł z 2002 roku
Jest to artykuł z 2002 roku pokazujący na kilku przykładach jak mozna sobie radzić z trudnymi rozdaniami w prostych systemach naturalnych. Można go znaleźć tutaj.
Bardzo ważne jest wyci±ganie wniosków z licytacji przeciwników. Niejednokrotnie na podstawie licytacji można odtworzyć do¶ć dokładnie położenie kluczowych figur, b±dĽ układ r±k obrońców, co pozwala przyj±ć linię rozgrywki, całkowicie odmienn± od dyktowanej przez statystykę. Oto przykład takiej rozg...